Sabina Glocer zwolniona przez strażnika wraca...

  • NIE
  • Sabina Glocer zwolniona przez strażnika wraca do kuchni, niedługo potem odwiedza ją przewodnik, który już wie, że została zatrzymana. Kiedy Sabina relacjonuje mu całe zdarzenie przewodnik zdaje sobie sprawę, że wzięła wszystko na siebie, nie zdradziła go; traktuje ją jak bohaterkę i przynosi jej dwa ciastka. Strażnik sprawdza, czy Sabina obiera ziemniaki. Przewodnik nr 1 sprowadza kolegę, przewodnika drugiej grupy. „Był to chłop na schwał, ryzykant. Powiedział, że muszą mnie stąd bezwzględnie wyprowadzić, bowiem gestapowiec może się do mnie tak przyczepić, że mnie już w ogóle z terenu nie wypuści”. Przewodnik drugiej grupy przychodzi do Sabiny, pyta, czy ma pieniądze, bierze 300 złotych.

  • 1943-02-15
  • wysiedlenie
  • administracyjne, działania Niemców, działania Polaków, pomoc, praca, życie prywatne/życie codzienne
  • atmosfera, gestapo/żandarmeria, inna pomoc, kontakty z innymi Żydami, koszty, pomoc indywidualna , pomoc jednorazowa, pomoc od Żydów, pomoc rzeczowa, praca, znajomi
  • 8
  • Str. 45