Nie było szans na uwolnienie z Pawiaka Emanuel...

  • NIE
  • Nie było szans na uwolnienie z Pawiaka Emanuela Ringelbluma, jego żony i syna. Była wiosna 1944 r. Więźniowie Pawiaka dowiedzieli się o ich uwięzieniu i przebywaniu w celi śmierci, następnego dnia. Więźniowie byli gotowi ratować ich natychmiast. jedyna nadzieja był Gutman, kierownik warsztatów na Pawiaku, który musiał udać się do komendanta i błagać o przydzielenie Ringelblumowi jakiejś pracy. Gutman, który podziwiał Ringelbluma, zaczął starać się o dostanie się do komendanta Pietscha. Pozostali więźniowie żydowscy postanowili przesłać Ringelblumowi do celi śmierci wyrazy solidarności od "ostatniej gminy Żydów w Warszawie". Zadania podjął się Julian Hirshaut pracujący w łaźni. Pewnego wieczoru udało mu się wejść do celi. Cela była zatłoczona. Ringelblum siedział na sienniku blisko ściany. Trzymał na kolanach swoje małego synka Uriego. Kiedy Julian zbliżył się do niego i przekazał wiadomości, był bardzo zaskoczony tym, że na Pawiaku nadal są Żydzi. Kiedy dowiedział się o planie włączenia go do grupy fachowców, wskazał na synka i spytał ci się wtedy z nim stanie i co stanie się z jego żoną z oddziału kobiecego. Powiedział, że woli umrzeć razem z nimi. opowiedział Julianowi, że był bity na gestapo przez trzy dni. Niemcy usiłowali wydobyć od niego adresy osób, które pomagały mu na stronie aryjskiej. Nic nie powiedział. Pytał Juliana co jest winny jego mały synek. Więźniowie postanowili jednak zignorować jego życzenie śmierci z rodziną. Gutman dostał się do komendanta, a ten obiecał zatrudnić Ringelbluma jako wybitnego szewca w warsztacie. Jednak następnego dnia (a dwa dni po przywiezieniu na Pawiak) okazało się, Żydów z celi śmierci już nie ma. Zostali zabrani do ruin na Zamenhofa 19 i rozstrzelani.

  • 1944-00-00
  • wiosna
  • działania Niemców, śmierć
  • antysemityzm, atmosfera, bez papierów aryjskich, dzieci, gestapo/żandarmeria, kontakty z innymi Żydami, obcy człowiek, pomoc indywidualna
  • Po wojnie został utworzony prywatny zbiór dokumentów dotyczących Pawiaka. Utworzył go Bronisław Anlen, żydowski dentysta z Warszawy, więzień od listopada 1943 r.