Po ucieczce Zygmunta Pawłowskiego z mieszkania...
- NIE
-
Po ucieczce Zygmunta Pawłowskiego z mieszkania na Widok i wyjaśnieniu sprawy z handlarzem, agent domyśla się, że Pawłowscy mu uciekli, legitymuje wszystkich w mieszkaniu. Karci Wandę, że nie zachowała czujności, Wanda jest zaskoczona i twierdzi, że zna Pawłowskich, to porządni ludzie. „To są Żydzi, żebyście wiedzieli! – Olaboga! Jezus Maria! Któż to mógł wiedzieć! – Wie Pani? Pani za to odpowiada, ale ze względu na wiek pani, to nic nie zrobię. Tylko o jedną rzecz proszę – jak oni tu przyjdą, to proszę mnie zaraz zawiadomić!” Agent zabiera ze sobą Grocholskiego do kuchni, rzekomo tylko zwraca uwagę, że ten ma fałszywą kenkartę, prawdopodobnie jednak bierze łapówkę. Grocholski opowiada Pawłowskim całą tę scenę w czasie przypadkowego spotkania.
- zima 1942/1943
- donos, działania Polaków, mieszkaniowe, pomoc, szantaż, szmalcownictwo, życie prywatne/życie codzienne
- atmosfera, gestapo/żandarmeria, gospodarze, kontakty z innymi Żydami, koszty, obcy człowiek, szantażysta/szmalcownik, z papierami aryjskimi, znajomi
-
Powiązane źródła:
- Str. 7 – 8
-
Str. 11 – 12
-
Powiązani ludzie:
-
Grocholski
Nieznane
Sąsiad Pawłowskich na Widok. Jest zamożny, żywi się luksusowymi produktami w czasie, kiedy Pawłowscy głodują. Odnosi...
-
Lebioda
Wanda
„Bardzo poczciwa kobieta”, u której przez pewien czas mieszka Stefania Pawłowska z mężem. Jej mieszkanie składa się...
-
[agent policji]
[nieznane]
„Wyglądał, jak taki z tajnej policji niemieckiej. Takie futerko czarne, taki kapelusik elegancki, taki młody z wąsik...
Powiązane miejsca:
-
Widok
Stefania Pawłowska uspokaja gospodynię mieszkania, że w grupie nowych lokatorów nie ma Żydów.
-
Grocholski
Nieznane