Po odkryciu przez Niemców ostatniego schronu p...

Po odkryciu przez Niemców ostatniego schronu pod szpitalem na Gęsiej, jego mieszkańcy rozeszli się grupkami w różne strony. Grupa dra Poliszuka odkopała w nocy jedną z przylegających do schronu piwniczek, zebrali żywność z opuszczonych schronów, kilka kubłów wody, pościel i zakopali się w tej piwniczce. Było ich trzynaścioro., w tym dr Braude-Hellerowa. W kryjówce spędzili dwie doby. Leżeli jeden na drugim. W nocy słyszeli nawoływanie Niemców, którzy opukiwali ściany. Do piwniczki dochodził silny zapach gazu duszącego. Zatykali miejsca jego przenikania pościelą i paltami. Dobiegały ich strzały i detonacje z terenu szpitala. 13 maja dr Poliszuk zrozumiał, że są straceni i postanowił za wszelka cenę wydostać się z getta. Razem z nim wyszli: dr T. Gitler, mgr Chojer i inż. Keller. Swoich towarzyszy zasypali ponownie. Ruszyli w kierunku ul. Mylnej.