Zygmunt Lewartowicz, po krótkim pobycie w Łodz...

Zygmunt Lewartowicz, po krótkim pobycie w Łodzi na jesieni 1939 r., ponownie postanowił wyjechać z rodziną (żoną Zofia i synem Kazikiem) do Warszawy. Od zaprzyjaźnionego prawosławnego księdza dostali fałszywe akty urodzenia potwierdzające ich religię prawosławną, ale nazwisko zostało to samo. Przyjechali do Warszawy razem z bratem Zofii, Stanisławem Ryterbandem, jego żoną Lubą i 5-letnim synem Wisiem. Zamieszkali u kuzynów Finkelsztajnów. Każda rodzina miała dla siebie jeden pokój. Lewartowiczowie powiesili na ścianie ikonę, i gdy przychodzili Niemcy, mówili, że są rosyjskimi ortodoksami. To chroniło ich przed rabunkami. Gdy wokół getta zaczął powstawać mur, Zygmunt Lewartowicz postanowił wyprowadzić się z rodziną do innej części miasta. Ryterbandowie zostali w getcie.

W innym żródle Casss Lewart podaje ich nazwisko jako Finkel (https://web.archive.org/web/20071218133108/http://www.najmici.net/my_war_years.htm)