Po wyjściu z Gestapo rodzina Lewartowiczów kup...
- NIE
-
Po wyjściu z Gestapo rodzina Lewartowiczów kupiła nowe papiery, na nazwisko Lewandowskich, tym razem jako katolików. Wynajęli pokój w mieszkaniu wdowy, która wiedziała, że są Żydami. Za tę wiedzę pobierała od nich pięciokrotność zwykłego czynszu za pokój .Za kilkaset złotych Zofii udało się zorganizować wyjście Zygmunta z getta z grupą wychodzącą do pracy. 22 grudnia 1942 Zygmunt dołączył do żony i syna w nowym mieszkaniu. Był bardzo zmęczony i wyczerpany i wkrótce poszedł spać, nie opowiadając zbyt wiele o swoich ostatnich przeżyciach. W nocy zaczął odczuwać bóle brzucha, które stopniowo się nasilały. Zofia zadzwoniła do kilku znajomych lekarzy, ale bali się przyjść. Wreszcie następnego dnia wezwała pogotowie. Kilka godzin później podczas transfuzji Zygmunt zmarł w szpitalu z powodu perforacji wrzodu żołądka.
Gospodyni, która wynajmowała im pokój, przestraszyła się i nie pozwoliła wrócić Zofii i Kazikowi do mieszkania. Nie mieli gdzie się podziać.
Pogrzeb Zygmunta Lewartowicza odbył się na katolickim cmentarzu. Na pogrzebie było kilku bliskich przyjaciół. Kiedy Zofia wspomniała im, że nie ma gdzie przenocować, wszyscy wymyślali jakieś wymówki i szybko odeszli po pogrzebie. W końcu udało im się znaleźć jakichś znajomych, u których mogli zostać na kilka nocy. - 1942-12-23
- 1942-12-23
- wysiedlenie
- śmierć
- pogrzeb, z papierami aryjskimi
-
Powiązane źródła:
-
Powiązani ludzie:
-
Lewartowicz
Zygmunt
Zygmunt Lewartowicz, żonaty z Zofią z d. Ryterband. Był prawnikiem wykształconym w Grenoble we Francji, Zofia pianis...
-
Lewartowicz
Zofia
Żona Zygmunta Lewartowicza, prawnika. Mieli jednego syna Kazimierza (ur. 1930). Była pianistką po konserwatorium. Ro...
-
Lewartowicz (Lewart)
Kazimierz (Cass)
Cass Lewart - Kazimierz Lewartowicz, syn Zofii z d. Ryterband i Zygmunta. Ojciec był prawnikiem wykształconym w Gren...
Powiązane miejsca:
-
Nieznana [mieszkania Lewartowiczów po stronie aryjskiej]
Mieszkania rodziny Lewartowiczów poza gettem - zmieniali je kilkukrotnie z powodu szantaży.
-
Lewartowicz
Zygmunt