Tadeusz Jaszczewski załatwił Janinie Sobczak R...

  • NIE
  • Tadeusz Jaszczewski załatwił Janinie Sobczak Rusteckiej (z męża Żabner) i jej synkowi, mieszkanie u Sabiny Kask na Pradze. Sabina mieszkała ze swoim dzieckiem w dużej kuchni. Pod oknem była skrytka, w której chowało się dziecko w razie niebezpieczeństwa. W czasie wizyt sąsiadów, wchodzili do szafy, pomiędzy ubrania., drzwi były zawsze lekko uchylone. Pewnego razu przyszła sąsiadka, usiadła na krześle przy szafie i niechcący zamknęła drzwi. dziecko w szafie zaczęło się dusić. Janina zapukała od wewnątrz w drzwi, sąsiadka myślała, że to schowany kochanek Sabiny, Tadeusz. Po wyjściu sąsiadki, Sabina otworzyła drzwi, dziecko było ledwie żywe. Po tym Incydencie obie panie zaprzyjaźniły się i Sabina nie brała już pieniędzy. Sabina była niezaradna. Janina poszła do bazyliki na Kawęczyńskiej, chciała zastawić obrączkę, ksiądz Kubacki zaproponował jej pracę w kuchni jako pomocnica kucharki. Codziennie po pracy dostawała prowiant na przygotowanie posiłku dla 4 osób. Było to jednak mało, dzieci, już w wieku około 7 lat, potrzebowały więcej jedzenia. Na Pradze zastało je powstanie warszawskie, i tam doczekały wyzwolenia.

  • czerwiec 1944 r.
  • po wyzwoleniu Pragi
  • powstanie warszawskie
  • działania Polaków, mieszkaniowe, pomoc
  • dzieci, obcy człowiek, pomoc długotrwała, pomoc lokalowa, praca