Henryk Warszauer uzyskuje zmianę w dokumencie,...

Henryk Warszauer uzyskuje zmianę w dokumencie, który podważał autentyczność jego metryki z Kowla; załatwia mu to Kazimierz Libera, dokument fałszuje jego znajomy, ukrywający się Żyd. Warszauer kontaktuje się z podkomisarzem Motyką, który nie chce się umawiać na komisariacie, nie ma zaufania do podwładnych. Przychodzi w cywilu do knajpy. Ogląda przerobiony dokument. Ponieważ widać efekt wywabiania druku z papieru, Motyka wymyśla, że przystawi w tym miejscu pieczątkę. Warszauer wkłada mu do kieszeni rulon złotych monet, Motyka wszystko mu oddaje, stwierdza, że nie weźmie za tę pomoc pieniędzy, ale być może będzie kiedyś potrzebował wsparcia. „Daję słowo honoru, że to nie był Polak, tylko to był anioł”. Piją wódkę, zaprzyjaźniają się.