Imię: Danuta Nazwisko: Góra-Tsermegas

Ojciec Wiktor Hochberg, elektrotechnik, miał własna firmę usługową. Matka Pesa Bracha z domu Muzykant, skończyła szkołę średnią. Halina/Danuta chodziła do Freblówki, później do szkoły Kurmanowej, gdzie dzieci były traktowane w zależności od zamożności rodziców. Potem chodziła na Piękną do szkoły koedukacyjnej, a do gimnazjum na Rozbrat. Nie należała do żadnej organizacji, ale zajmowała się pomocą charytatywną. W ostatniej klasie, przed wojną, dzieci z jej szkoły były prowadzane do szpitali i przygotowywane do wojny. W getcie pracowała kilka miesięcy jako wolontariuszka w Domu Dziecka Korczaka. Później poszła na roczny kurs prof. Centnera-Szwerba (?). Zaczęła pracę w laboratorium, ale nie dostawała pieniędzy. Ciężar utrzymania rodziny spadał na ojca. Pracował m.in. w pralni *Opus* w domu obok. Dzięki staraniom ojca, w lipcu 1942 r. wyszła z getta młodsza siostra Irena, a później, z placówką wyszła Halina. Poszła na Wronią do Kazimierza Krauze, Polaka, który znał Wiktora Hochberga z pracy w pralni. Była tam kilka dni. Nie mogli znaleźć jej innego lokum. Dzięki ojcu, który znał Janka Kalinowskiego, pracownika w hurtowni pana Szmurło, trafiła do państwa Kalinowskich, na Sapieżyńską. W pokoju z kuchnią, razem z Haliną, mieszkały 4 osoby: Maria Kalinowska, jej syn Janek, córka Józefa i kuzynka Regina. Płaciła na swoje utrzymanie pieniędzmi, które dawał jej ojciec. 20.10.42 r. Halina zaczęła pracować w fabryce szczotek na Kopernika. Pracowała tam do lipca 1944 r. Przed powstaniem warszawskim, ojciec zebrał całą rodzinę na Pradze i tam doczekali wyzwolenia.