Następnego dnia po przecięciu krat w kanale Da...

Następnego dnia po przecięciu krat w kanale Daniel, Icchak i Chaim poszli zbadać, jak wygląda droga po przekroczeniu krat. O przejściu na drugą stronę rzeki na razie nie było mowy. Wisła jeszcze nie była zamarznięta. Za kratami kanał zaczynał schodzić stromo w dół, ale trzymając się ściany można było iść. Woda z każdym krokiem stawała się głębsza a droga bardziej stroma. W pewnym momencie nie można już było dalej iść. Wszędzie była woda. Daniel obwiązał się sznurem, pozostali trzymali drugi koniec w pogotowiu, by móc go w każdej chwili wyciągnąć. Gdy go wyciągnięto był cały mokry i prawie bez sił. W dalszej części kanału woda sięgała powyżej głowy i nie można było utrzymać równowagi.