W pokoju z kuchnią na ostatnim piętrze zrobion...

W pokoju z kuchnią na ostatnim piętrze zrobione były dwie skrytki. Jedna na zamurowanym poddaszu, druga w pokoju obok, do którego przechodziło się pod parapetem. W jednej skrytce była toaleta. Chowało się tam 27 osób. Mieszkanie kupił Bromberg przed wyjściem z getta. Umieścił tam żonę z dwojgiem dzieci. Sam nie zdążył wyjść, został zabrany do transportu. Udało mu się wyskoczyć z pociągu, przedtem przekazał adres mieszkania znajomym, z prośbą o zawiadomienie żony w razie niepowodzenia. Przeżył i dotarł do mieszkania. Z pociągu wyskoczyli też Maria Berland, jej mąż i siostra męża Leosia, oraz Staszek Hoffer i jego stryj Beniamin, wszyscy dotarli na Grzybowską. Znalazł się tam jeszcze Goldberg, szwagier Bromberga, z żoną i córką. O ukrywających się wiedział dozorca domu i właściciel. Część bogatszych osób ukrywających się, poszła do Hotelu Polskiego. Niektórzy, pomimo niebezpieczeństwa, wychodziła na zewnątrz. Pewnego razu przyszli szmalcownicy. Wszyscy musieli się wynieść. Maria Berland z mężem i szwagierką przebywała w tym mieszkaniu 6 tygodni. W czerwcu przyszli szmalcownicy.