Znajomy Obremskich, Adolf Gothelf, proponuje,...

Znajomy Obremskich, Adolf Gothelf, proponuje, że wyprowadzi ich z grupą swoich pracowników, idących na placówkę – będą mogli spotkać się z córką. Tadeusz potajemnie kontaktuje się z córką, rozmawia z nią przez telefon, co nie jest łatwe, telefony nie są łatwo dostępne i istnieje groźba podsłuchu. Obremscy ruszają o świcie, spotykają się z Gothelfem pod jego kwaterą na Zamenhofa. Przechodzą przez wachę, z obu stron ich grupy idą szmalcownicy, którzy czekają na Żydów opuszczających tą drogą getto. Nie zaczepiają ich od razu, idą za nimi i dopiero kawałek dalej szantażują. Obremscy idą z grupą w stronę firmy drobiarskiej Mencka na Górczewskiej. Jadwiga pojawia się tam jako aryjka, spotkanie jest krótkie; na terenie placówki ma się pojawić właściciel, Obremscy muszą się schować. Koło 16.00 wracają z grupą na teren getta. Żandarmeria brutalnie rewiduje powracających z placówek.