Imię: Daniel Nazwisko: Kahane
- NIE
- Mężczyzna
- Daniel
- Kahane
- 1936-01-09
- Kraków
- Tak
- Spoza Warszawy
- Kraków ul. Dietla 101
- Lublin; Brzesko-Słotwina; Kraków; Warszaw Żoliborz; obóz w Pruszkowie; Miechów; Kraków; Ojców
- Żyd
- w mieszkaniu
-
Syn Mojżesza i Heleny z domu Perlberger. Po wybuchu wojny pojechał z rodzicami do Lublina, wrócił z nimi do Krakowa i wyjechał z matką do Brzeska-Słotwiny. Ojciec został w Krakowie, pracował w przedsiębiorstwie szczotkarskim i często do nich przyjeżdżał. Kiedy zaczęły się niemieckie akcje przeciw Żydom, wrócił z matka do Krakowa. Mieszkali u człowieka, który miał klatki z małpami. Dla nich był nieprzyjemny. Pewnego razu dostali wiadomość, że ojciec, razem ze wszystkimi pracownikami firmy, został aresztowany. Daniel więcej ojca nie widział. Wyjechał z matką do Warszawy. Matka ulokowała go na Żoliborzu u jakiejś kobiety, a sama zamieszkała na Kruczej. Początkowo opiekunka zabierała go ze sobą na zakupy, później nie pozwalała mu wychodzić z domu. Zamykała go w pokoju. Leżał na kanapie i czytał książki. Do opiekunki przychodziło wiele osób ponieważ prowadziła domową kuchnię, wydawała obiady. Przez 2 lata Daniel nie wychodził z mieszkania. Nie wolno mu było nawet wyglądać przez okno. W mieszkaniu była wąska, ciemna komórka, w której było zamaskowane wgłębienie, w którym się ukrywał podczas jakiegoś zagrożenia. Kiedy nie zdążył wejść do komórki, chował się w łazience pod szlafrokami. Czasem był ubierany w sukienkę, obwiązywano mu pół twarzy i udawał chorego. Myślał, że lepiej by mu było gdyby był zwierzątkiem w lesie. Matka przychodziła raz w tygodniu. Udzielała lekcji j. niemieckiego i angielskiego córce gospodarzy. Podczas powstania warszawskiego chował się z gospodarzami w piwnicy. Kiedy dom został zbombardowany, przekradli się do parku (Daniel w swojej relacji napisał: "do fortów w parku Krasińskiego"). Po kapitulacji poszedł, razem z rodziną opiekunów, do transportu do Pruszkowa. W obozie nikt z rodziny nie mógł dopchać się do kotła z zupą. Daniel przez dwa dni był głodny. Później wszyscy pojechali, w odkrytych wagonach, w deszczu, w kierunku Krakowa. Dojechali do Miechowa. Daniel był słaby, z trudnością chodził, owrzodzony na całym ciele i zawszony. W październiku 1944 r. pojechał z opiekunką do Krakowa, do kobiety, wiedenki, z którą matka Daniela utrzymywała cały czas kontakt i jej adres dała kiedyś opiekunce syna. Ta kobieta powiedziała mu, że jego matka żyje. Został w Krakowie do czasu, aż ktoś złożył donos. Matka musiała go odebrać i umieściła w przytułku (sierocińcu?) w Ojcowie. Po dwóch dniach przyszło wyzwolenie.
- powstanie w getcie, powstanie warszawskie, wysiedlenie
- działania Niemców, działania Polaków, mieszkaniowe, pomoc
- dzieci, inna pomoc, obcy człowiek, pomoc długotrwała, pomoc lokalowa, poza Warszawą
-
Powiązane źródła:
-
Powiązani ludzie:
-
nieznane
nieznane [kobieta ukrywająca Daniela Kahane]
(Obcy / Pomagający)
Mężatka, matka dwojga dzieci (syn i córka - imiona i wiek nieznany). Przyjęła na przechowanie kilkuletniego Daniela...
-
nieznane
nieznane [syn opiekunki Daniela Kahana]
(Znajomy / Pomagający)
Miał siostrę. Jego matka przyjęła do domu w 1942 r. kilkuletniego Daniela Kahana, żydowskiego chłopca. W pewien spos...
Powiązane miejsca:
-
Żoliborz ul. nieznana mieszkanie opiekunki Daniela Kahana
Mieszkanie Polki, u której ukrywał się Daniel Kahane.
-
nieznane
nieznane [kobieta ukrywająca Daniela Kahane]
(Obcy / Pomagający)