Na kilka dni przed powstaniem w getcie Lilia O...

Na kilka dni przed powstaniem w getcie Lilia Otelsberg rozmawiała z kimś ze swojej grupy konspiracyjnej, kto namawiał ją, aby - jeśli jak ma się jak ratować - wyszła z getta. Lilia zapłaciła policjantowi przy bramie i wyszła na stronę aryjską. Miała te same aryjskie papiery co wcześniej, na nazwisko Lucyna Irena Trzcińska. Poszła do znajomego ojca, który przed wojną zamawiał u niego książki. Był socjalistą, przynosił im do getta jedzenie. Umieścił Lilię w małym pokoju u swoich krewnych. Razem z nią zamieszkał Tolek Sperling, który chciał dołączyć do partyzantów i czekał na kontakt.