Frajnd opisuje swoją (realną lub wyobrażoną) w...

Frajnd opisuje swoją (realną lub wyobrażoną) wyprawę do getta wozem ze spiętrzonymi mundurami wojskowymi, wiezionymi przez furmana do pralni. Wjeżdża od strony Żelaznej, w stronę Nowolipia. Okolica jest wymarła. Życie przetrwało tylko w enklawach, gdzie działają firmy niemieckie, zatrudniające żydowskich pracowników. Mijają strażników w okolicy skrzyżowania Gęsiej i Zamenhoffa, wjeżdżają do małego getta. Frajnd dostrzega oznaki życia: nielicznych przechodniów, otwarte zakłady pogrzebowe. Docierają na Umschlagplatz, gdzie mieści się „komora dezynfekcyjna”, tam zostawiają ładunek mundurów i opuszczają getto.