Given name: Sabina Irena Family name: Czerkies

  • NO
  • Female
  • Sabina Irena
  • Czerkies
  • Assowska
  • Yes
  • From Warsaw
  • Midtown
  • Złota
  • Polish
  • in an apartment
  • goods
  • Sabina Irena Czerkies miała męża Jakuba, Żyda, handlowca. Mieli sklep z meblami. Mieszkali na ul. Złotej. Od 1940 roku postanowiła sama prowadzić sklep, ukrywać w mieszkaniu męża. Stworzyła placówkę prywatną zatrudniającą 5 kuzynów męża przebywających w getcie i codziennie rano przychodziła po nich i wieczorem odprowadzała do getta. Kilkakrotnie ratowała męża i jego kuzynów przed aresztowaniem, płacąc łapówki szmalcownikom, granatowej policji i żandarmom. W kwietniu 1942 r. mąż przenosi się do getta. Sabina, 24 i 25 lipca 1942 roku, zabiera z getta dwoje dzieci kuzynów męża: Rutkę Helman lat 6 i Zdzisława Dynlachta lat 7 i przechowuje je początkowo u siebie na ul.Złotej. Dzieci mogły widywać się z rodzicami, którzy przychodzili codziennie do pracy w firmie Sabiny. Na początku sierpnia zostaje wywieziony do Treblinki jej mąż, a kilka dni później rodzice ukrywanych dzieci. Od sierpnia 1942 r. ukrywa u siebie również dwóch kuzynów męża: Leona Modrzewieckiego i Henryka Czerkiesa. W październiku 1942 r., na skutek kolejnego donosu i okupu, przenosi dzieci do mieszkania znajomych na ul. Śliską 62. W połowie grudnia 1942 r. znajomy przyprowadził do Sabiny jeszcze jedno dziecko na przechowanie. Następnego dnia dozorca, który to widział, przyprowadził policjanta i znów skończyło się okupem. Oprócz tego u Sabiny pracowała jako gosposia Żydówka Adela Greń vel Rozenstrauch. Jej córce Floretcie Sabina wyrobiła dokumenty na nazwisko swojej nieżyjącej siostry, Jadwigi Assowskiej zameldowanej na ul. Złotej. A koleżance Floretty, Sabinie Grosman, dokumenty na nazwisko drugiej siostry Marii Assowskiej. 6 kwietnia 1943 r. przyszło dwoje cywilów szmalcowników, którzy obrabowali mieszkanie na oczach domowników. Te wszystkie wydarzenia wyczerpały Sabinę, w maju wyjeżdża na odpoczynek do Józefowa z dwojgiem swoich dzieci, Rutką, Adelą Greń i dwiema przybranymi siostrami. Jedna z jej przybranych sióstr zostaje aresztowana, Sabina usiłuje ją wykupić, sama zostaje aresztowana wraz z dziećmi, wszystkich wywożą do Lublina na zamek. Zwolnieni na skutek starań znajomych i rodziny po 3 miesiącach. Dzieci chore na szkarlatynę zostają w szpitalu więziennym, a po wyzdrowieniu naczelnik więzienia umieszcza je w Zakładzie na Dominikańskiej, gdzie przebywały do czerwca 1944 r. Sabina swoje dzieci zabiera do Warszawy, a Rutkę Helman zostawia u znajomych w Puławach. W Warszawie w czasie powstania zostaje wysiedlona wraz z dziećmi i małym Zdzichem Dynlachtem. W maju 1945 wraca do Warszawy, Zdzicha Dynlachta zaprowadza do Żydowskiego Komitetu na ul. Szerokiej 31.