Niemcy usłyszeli płacz dziecka dochodzący z gł...

  • YES
  • Niemcy usłyszeli płacz dziecka dochodzący z głębi ruin. Nie mogli znaleźć wejścia do schronu, więc wysadzili cały teren. Schron jakby się zapadł, ale mocne sklepienia wytrzymały wstrząs, wnętrze zostało zdemolowane. Ludzie znaleźli się w pułapce. Nie udało się przebić ścian ani dokopać do wody. Niemcy odcięli wodę w okolicach Nalewek Ludzie byli wyczerpani, niektórzy wpadli w obłęd. Walili żelaznymi prętami w ściany. Minął tydzień. Przypadkowo przechodzili obok bojowcy, usłyszeli rytmiczne walenie. Zaczęli opukiwać ściany szukając najcieńszego miejsca. Znaleźli rysę w murze, odkopali bunkier. Zastali chorych leżących na ziemi. Lekarz bojowców udzielił pomocy chorym, podał lekarstwa. Dostali też gar zupy i wodę od bojowców. Pan K. zaczął wychodzić nocami do pustego getta w poszukiwaniu wody. Pewnej nocy zauważyli go Niemcy, zaczęli strzelać, schował się w pobliskich ruinach. Niemcy sprowadzili psy i po śladach pana K. dotarli do bunkra. Wpuścili do bunkra gaz. Duszący się ludzie zaczęli wychodzić, oślepieni słońcem. Na Nalewkach stało już wielu Żydów wyciągniętych z innych bunkrów. Wszystkich poprowadzono na plac przeładunkowy. Tam odbyła się selekcja. Młode kobiety oddzielono od starszych i od mężczyzn. Młodych mężczyzn natychmiast rozstrzelano. Pani K. znalazła się w grupie młodych kobiet. Oficer SS oznajmił, że kobiety zostaną zawiezione do Trawnik. Pani K. została wyciągnięta z grupy, zgwałcona przez kilku Ukraińców. Straciła przytomność. Ocknęła się nad ranem pod murem, pod stosem gołych ciał kobiecych. Udało jej się wydostać, Niemców i Ukraińców w pobliżu nie było. Znalazła jakąś zakrwawioną koszulę, przeszła przez puste getto i wróciła do swojego dawnego schronu. W nocy do schronu wrócił pan K. Żona milczała. Pan K. w dalszym ciągu wychodził nocą na teren getta. Spotkał swojego znajomego pana R., który zamelinował się w dwupokojowym mieszkaniu na 3 piętrze domu na Muranowskiej. Mieszkanie, z zewnątrz, wyglądało na zniszczone. Spalone były okna, drzwi, częściowo sufit i podłoga. Pan R. zabrał państwa K. do siebie. Razem zgromadzili żywność, pościel i wodę w opuszczonych piwnicach. Za dnia leżeli na bez ruchu na podłodze, żeby się nie zdradzić. Pani K. miała *złe* sny, depresję, budziła się z krzykiem. Pewnego dnia wyskoczyła przez okno.

  • 1943-04-00
  • 1943-05-00
  • Warsaw Ghetto Uprising, 1943
  • hideout, death