Imię: Jan Stasiek Nazwisko: Jankowski

  • TAK
  • Mężczyzna
  • Jan Stasiek
  • Jankowski
  • kilkunastoletni chłopiec
  • Brak informacji
  • Z Warszawy
  • ul. nieznana
  • getto ul. nieznana
  • Żyd
  • inna, piwnica, w mieszkaniu
  • W getcie stracił rodziców, został z siostrą i małym braciszkiem. Widział jak zabierają siostrę do transportu w czasie wysiedlenia w 1942 r. Przedarł się z małym braciszkiem na stronę aryjską. Nie mieli dokąd pójść, szwendali się po ulicach. Stasiek żebrał. Pewnego dnia zauważył Żydów pracujących na Pradze. Poprosił o pomoc i wszedł z nimi do getta. Wchodził z nimi później wielokrotnie i wynosił ubrania, za co dostawał pieniądze. Pewnego razu, kiedy nocował w getcie, zaczęła się blokada domu. Dwa dni przesiedział w schronie, później z niego wyszedł i dzięki opłaceniu jakiegoś Niemca na bramie, przez ludzi ze "swojej" placówki, opuścił getto. Braciszek ucieszył się z jego powrotu. Kiedy w getcie zaczęło się robić spokojniej, Stasiek zaczął znów chodzić codziennie do getta, tym razem tylko w dzień. W ten sposób zarabiał na utrzymanie swoje i braciszka. Podczas którejś kolejnej wizyty w getcie, zastał Staśka wybuch powstania. Schronił się w jakimś bunkrze, bunkier został odkryty przez Niemców, szukał sposobności ucieczki. Kilka razy uciekał ze złapanej grupy i był łapany przez Niemców. Wreszcie pobiegł do bramy domu na ul. Wołyńskiej 11, ukrył się w dziurze w gruzach, a dom nad nim jeszcze się palił. Był bezradny. Wrócił do starego schronu, ale tam już nikogo nie zastał. Niespodziewanie spotkał trzech znajomych mężczyzn: Szlojme Bochniarza, Aronka i Klajmana. Zabrali go ze sobą do bunkra na Miłej 53, skąd było wejście do kanału. Z kanału wyszli wieczorem w poszukiwaniu jedzenia. Wysyłali Staśka w różne miejsca w celu załatwienia swoich spraw na terenie walczącego getta. Wykonywał te polecenia, bo grozili mu, że go zostawią. Pewnego dnia, po kolejnej próbie przejścia przez kanał, spotkali w nim dwóch Polaków, pracowników kanalizacji. Oferowali oni wyprowadzenie na stronę aryjską za cenę 2000 zł od osoby. Poszli ludzie ze schronu. Stasiek nie miał pieniędzy, ale poszedł za nimi. Kiedy doszli do klapy, którą otworzyli mężczyźni, ludzie zaczęli płacić. Stasiek zaczął krzyczeć, że też chce żyć. Wyrwał się i na siłę wskoczył na drabinę. Była 6-ta rano. Był zabłocony. Umył się w jakiejś ubikacji. Pojechał tramwajem do brata. Dowiedział się, że go złapali i nie żyje.

  • powstanie w getcie, w getcie, wysiedlenie
  • dzieci, handel, młodzież, placówki, pomoc, strona aryjska, wyjście z getta, wysiedlenie, Żydzi
  • Pamiętnik pisany w maju 1944 r. Urywa się w momencie, w którym Stasiek wydostał się z getta w czasie powstania i dowiedział się o śmierci brata.