Freta Z Warszawy
- NIE
- Z Warszawy
- Stare Miasto
- Freta
- 10
- Klasztor szarytek
- na powierzchni
- działania Polaków, mieszkaniowe, pomoc, praca, życie prywatne/życie codzienne
- atmosfera, dzieci, gospodarze, inna pomoc, klasztor/kościół, pomoc długotrwała, pomoc indywidualna , pomoc jednorazowa, pomoc lokalowa, pomoc rzeczowa, praca
-
Halina Aszkenazy dociera do klasztoru szarytek z listem polecającym od siostry Bernardy.
„Natomiast ja przebywałem [w zakładzie] pod opieką ówczesnych szarytek, a było to na Freta 10, za kościołem Świętego Jacka, w klasztorze, który do tego kościoła przylegał. Oczywiście bernardynów wtedy nie było, całością opiekowały się szarytki, oprócz kościoła, kościół był pod inną opieką, nie wiem zresztą jaką, nie pamiętam. Tam normalnie miałem wikt, opierunek i szkołę też”.
Jan Kobyliński, Archiwum Historii Mówionej
https://www.1944.pl/archiwum-historii-mowionej/jan-kobylinski,2731.html
- Str. 74 (81) – 76 (83)