Oberlederowie i ich krewni (17 osób z Sambora)...

Oberlederowie i ich krewni (17 osób z Sambora) mieszkają w Milanówku. Pracuje Ludwika (w CDSJ) i jej dwaj kuzyni (w bibliotece warszawskiej). Reszta rodziny żyje ze sprzedaży biżuterii. Jedna osoba umiera śmiercią naturalną, wszyscy pozostali przetrwają okupację. Matce Ludwiki pomaga dziewczyna z sąsiedztwa, Basia. Wiele lat po wojnie Ludwika dowiaduje się od niej, że wszyscy sąsiedzi wiedzieli, że Oberlederowie są Żydami. Basia opowiada jej, że u nich w domu na strychu ukrywał się chłopiec żydowski. Wuj Basi mówił jej, żeby nie przychodziła do Oberlederów, „nie chodź tam, oni są Żydzi”. Basia broni Oberlederów, twierdzi, że nie są Żydami, skoro chodzą do kościoła.