Imię: Abraham Nazwisko: Beldiger

Zwany Hrabią.Był właścicieliem ziemskim. Z okolic Rypina. Miał około 60 lat. Miał trzech synów i córkę, najmłodszą. Żona umarła przed wojną. Po przybyciu do Warszawy, przez jakiś czas, mogli korzystać z majątku swojego zostawionego w Rypinie dzięki jednemu ze swoich polskich przyjaciół,Kalasińskiemu, który od czasu do czasu przywoził rodzinie Beldigerów i kilku innym rodzinom, jedzenie.Po jakimś czasie Kalasiński wykupił od nich część majątku, płacąc uczciwą i wysoką sumę pieniędzy, z której żyli przez cały czas pobytu w getcie w-skim. Tylko najstarszy syn, Jurek, trochę handlował. Abraham Beldiger należał do personelu kuchni kierowanej przez R. Auerbach-(Leszno 40). Pomagał przy rozdawaniu obiadów w jadalni. Został zabrany na Umszlagplac, w trakcie pierwszej akcji likwidacyjnej getta w 1942r.

W gecie mieszkał przy ul. Leszno 52 u swego rodaka i kolegi z młodych lat, Cholewy.