Praca przymusowa w Sejmie. Na rogu ulicy Widok...
- TAK
-
Praca przymusowa w Sejmie. Na rogu ulicy Widok i Brackiej Chaima Hasenfussa zatrzymał policjant niemiecki, który skierował go do już zebranych Żydów z opaskami, ponieważ Chaim nie miał specjalnego zwolnienia. Trójkami zaprowadzono ich do bramy w Al. Jerozolimskich, gdzie czekała większa grupa Żydów. Stamtąd poprowadzono ich do Sejmu, na ulicę Wiejską, gdzie znów ich uszeregowali. Jeden z dwóch pilnujących ich policjantów wdał się w pogawędkę z Łodzianinem, który dobrze władał językiem niemieckim; pozwolił nawet palić papierosy. Następnie policjantów tych zastąpił policjant – sportowiec, który wypytywał każdego o zawód i liczbę dzieci, o służbę wojskową i interesował się sportem polskim. Potem Żydzi wchodzili po kolei do pokoju się rejestrować – wychodząc z niego mieli zmieniony wyraz twarzy. Chaim, gdy przyszła na niego kolej, nie zorientował się w pierwszej chwili, gdzie należy wejść, za co później został uderzony w twarz przez młodego, przystojnego policjanta z „komisji” i jego kolegę, a trzeciemu z obecnych w pokoju policjantowi nie podobała się postawa Chaima (nie stał na baczność), więc uderzył go trzciną po rękach, dodając „bist du verweht” (tłum. ale jesteś rozchwiany). Zapytano go o nazwisko – Hasenfuss – co wywołało śmiech; zawód – buchalter; wiek – 33 lata – na co rzekli, że wygląda na 70, kazano szeroko otworzyć oczy i patrzeć na nich, aby zobaczyli jaki stosunek się do nich żywi. Kiedy wszystkich zarejestrowali jeden policjant wyszedł z pokoju i mówiąc: „Jetzt bekomnt ihr, Alle Juden, wie Heine saute, visas nach Palestina”(tłum. Teraz wy, wszyscy Żydzi - jak powiedział Heine - dostaniecie wizy do Palestyny) bił ludzi na chybił trafił. Potem kazano odwrócić się do ściany, a po kilku minutach z powrotem i wtedy rozdano karty rejestracyjne, każąc przyjść do pracy w poniedziałek o 8 rano. Na koniec kazali chóralnie powiedzieć: „Wir werben gerne arbeiten” (tłum. będziemy chętnie pracowali). W drzwiach stał policjant i podstawiał ludziom nogę, a przy wejściu kolejny bił po głowie, kogo trafił. Wszystko to trwało od około 11 rano do 4 popołudniu.
- 1940-01-13
- 1940-01-13
- przed gettem
- działania Niemców
- Niemcy, robotnicy, terror
-
Autor zebrał wszystkie swoje zapiski z dwóch lat od 1939 do 1941roku w postaci dziennika prowadzonego po polsku i po angielsku „Diary” oraz krótkich artykułów. Dziennik to zapiski dotyczące oblężenia Warszawy, początków okupacji (m. in. o pracach przymusowych) oraz życia w getcie warszawskim. Diary to skrócona wersja dziennika w języku angielskim.
W pamiętniku znajdują się refleksje na temat: genezy upadku Polski – krytyka polityki przedwojennego państwa polskiego, świadka naocznego – streszczenie wypowiedzi Heinricha Heinego dotyczących Żydów i Polaków, przypomnienie prześladowań Żydów w różnych epokach, wypisy z pamiętników Ludendorffa, dotyczące Polski, refleksje o dyktaturze i dyktatorach, sytuacja demograficzna Francji w oświetleniu książki Jeana Giraudoux Pleins pouvoirs.
Publikacja: Pamiętniki z getta warszawskiego, Warszawa 1993, s. 35-40 (fragment) - 6-7
-
Powiązani ludzie:
-
Hasenfuss
Chaim
Wychowywał się w Warszawie. Ukończył pod okupacją niemiecką gimnazjum R. Kowalskiego. Ukończył kilka fakultetów (m....
Powiązane miejsca:
-
Widok róg Brackiej
13 stycznia 1940 roku policjanci niemieccy zatrzymywali Żydów i zabierali ich do rejestracji na przymusowe roboty w...
-
Hasenfuss
Chaim