Imię: Szymon Nazwisko: Grynwald
- NIE
- Mężczyzna
- Szymon
- Grynwald
- 1931-01-01
- Warszawa
- Tak
- Z Warszawy
- ul. nieznana
- wieś Sadurki w woj. lubelskim; Markuszów w woj. lubelskim; getto otwockie; wieś Sadurki w woj. lubelskim;
- Żyd
- inna, na powierzchni, w mieszkaniu
-
Syn Józefa i Guty z domu Gopfeld, miał siostrę. Ojciec był kuśnierzem. Szymon nie chodził przed wojną do szkoły z powodu choroby. Po wybuchu wojny Niemcy złapali ojca do pracy i pobili go. Ojciec zachorował, a kiedy wyzdrowiał uciekł do Rosji. 15 sierpnia 1940 r. Szymon uciekł z rodziną do krewnych na wieś (nazwa wsi nieczytelna). Czuli się tam dobrze. 4.03.1942 r. Polacy zabili koło ich mieszkania jakiegoś Niemca, a oskarżyli o to Żydów. Niemcy wydali nakaz wydania wszystkich Żydów z okolicy i wywiezienia ich. Wtedy chłopi, u których mieszkali, zamknęli ich w mieszkaniu i postanowili wydać. Udało im się wyskoczyć przez okno. Zauważył to jakiś chłop i zaczął ich gonić. Zaciągnął matkę z powrotem. Wtedy Szymon rzucił się na pomoc i zaczął gryźć go po rękach. Matka zdołała się wyrwać. Uciekli na pola. Była to późna wiosna i na polach było wiele wody, byli cali mokrzy. Wieczorem poszli do znajomego chłopa, który ich ukrył. Następnego dnia matka chciała odzyskać ich ubrania, ale nie można było podejść do domu, widziała tylko chłopów wynoszących rzeczy z ich mieszkań. U tego znajomego byli ukryci 4 dni. Później poszli do Markuszowa, do getta. Tam byli 13 dni. Po tym czasie Niemcy zaczęli wywozić wszystkich do Oświęcimia (?). Udało mu się uciec z matką i siostrą w ostatniej chwili do chłopa, u którego ukrywali się wcześniej. Byli u niego 3 dni i wyjechali do getta w Otwocku. W pociągach było niebezpiecznie, chodziła niemiecka żandarmeria. Szymon z rodziną jechali jako Polacy, a niemieckie kontrole ich nie rozpoznały. W getcie w Otwocku było im bardzo źle, nie mieli co jeść. Żydowska policja brała Żydów do pracy. W getcie byli 3 miesiące. Pojawiły się pogłoski, ze mają ich wysiedlić. Oznaczonego dnia nikt z rodziny nie spał. Czekali do rana. O godz. 7-mej rano usłyszeli auta wjeżdżające do getta. Na ulicy byli Ukraińcy. Szymon z siostrą i matką uciekli przez dziurę w murze. Dotarli na stację. Na stacji jakiś polski chłopiec chciał ich zaprowadzić na posterunek niemiecki. Uciekli. W czasie ucieczki trafili na pociąg, wskoczyli do niego i ukryli się w ubikacji. Dojechali na wieś Sadurki. Poszli do lasu, a wieczorem do Sadurek, do rodziny, u której mieszkali wcześniej, a później poszli do rodziny Żydowskiej, która jeszcze mieszkała na wsi. Została u nich matka, a Szymon poszedł na służbę do chłopa. Matka szukała miejsca, gdzie by ich przyjęli. Znalazła miejsce na wsi u chłopki, której oddała wszystko co miała, za przechowanie do końca wojny. Byli ukryci na strychu, nie dostawali nic do jedzenia. Matka szukała na wsi jedzenia. Chłopka trzymała ich tylko przez zimę (od jesieni do wiosny). Później kazała im się wyprowadzić. Matka wystarała się o miejsce u innego chłopa, który pozwolił im zostać kolejne 2 tygodnie, a później wypędził. Wtedy matka z siostra poszły do dalszych wsi. Siostra została oddana na służbę. Później matka wstąpiła do getta w okolicznym miasteczku. Tam dowiedziała się, że pewna Polka może wyrobić dowody aryjskie i metryki. Poszła do niej i błagała o pomoc. Kobieta obiecała dokumenty za tydzień. Zabrała Szymona od chłopów, u których służył. Oddała go na kolejną służbę we wsi gdzie ukrywała się jej córka. Kiedy matka odebrała dokumenty, zaczęła handlować, na stacjach i jeździła do Warszawy. Pewnego razu została rozpoznana i wiadomość rozniosła się po okolicznych wsiach. Musieli uciekać. Uciekli do kobiety, która załatwiła im dokumenty. Matka znalazła kolejną pracę dla Szymona, u kolejnego chłopa. Tam został znów rozpoznany przez sąsiedniego sołtysa. Udało mu się uciec. Szukali z matką jakiegoś miejsca. Chodzili po wsiach aż dotarli do Majdanu Chmielnickiego. Tam przyjęła go na służbę jakaś kobieta. Musiał ciężko pracować. Co drugi dzień musiał chodzić 12 km do kościoła na nauki. Poszedł do komunii. 29 lipca 1944 r. wies została wyzwolona przez Rosjan. Szymon, siostra i matka pojechali do Lublina. Szymon poszedł do szkoły. 26 listopada 1945 r. wstąpił do kibucu Haszomer Hacair.
- po wojnie, powstanie w getcie, powstanie warszawskie, przed gettem, w getcie, wysiedlenie
- pomoc, praca
- dzieci, inna pomoc, obcy człowiek, poza Warszawą, praca, z papierami aryjskimi
-
Nazwa wsi nieczytelna. Z getta w Markuszowie wywożono Żydów w kwietniu 1942 r. https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/m/45-markuszow/99-historia-spolecznosci/137652-historia-spolecznosci
-
Powiązani ludzie:
-
Grynwald
Guta
(matka)
Żona Józefa, matka dwojga dzieci. Mąż uciekł do Rosji. 15 sierpnia 1940 r uciekła z rodziną do krewnych na wieś (naz...
Powiązane miejsca:
-
ul. nieznana
Mieszkanie rodziny Grynwaldów (Józefa, Guty z d. Gopfeld i ich dwojga dzieci).
-
Otwock ul. nieznana
W getcie otwockim mieszkali przez 3 miesiące: Guta, Szymon i córka/siostra (o nieznanym imieniu) Grynwaldowie.
-
Grynwald
Guta
(matka)