Marian Kuszner ukrywał się w wielu miejscach w...

Marian Kuszner ukrywał się w wielu miejscach w Warszawie i pod Warszawą. Przeszedł przez 17 rodzin, większość była opłacana. Matka miała od teścia dentysty paczkę ze złotymi zębami, tym płaciła. Marian zachowywał się dobrze, gdy nie był z matką - z nią był zbyt głośny i widoczny. Musieli się rozdzielić. Marian krótko był u Antoniny Kaczorowskiej, pracującej z księdzem w szpitalu. Gdy zorientowali się, że jest Żydem, został odprawiony. Był po kilka dni w różnych miejscach. W jednym z nich ktoś go zobaczył na balkonie i powiedział: ty brudny Żydzie. Marian odpowiedział: tak, jestem Żydem, zabierz mnie do getta. Musiał natychmiast uciekać z tego miejsca. Potem był razem z matką, nocowali co noc gdzie indziej. Wyczerpali wszystkie możliwości. Na Mokotowskiej 51 wsiedli do windy, pojechali na ostatnie piętro i chcieli wyskoczyć przez okno. Ale nie zdecydowali się na to. Znów poszli do Krystyny Mikulskiej.