Imię: Zelig Nazwisko: Aronowicz
- TAK
- Mężczyzna
- Zelig
- Aronowicz
- Brak informacji
- Z Warszawy
- ul. nieznana
- Rembertów getto
-
Żonaty ojciec jednej córki. Miał brata. Przed wojną prowadził interes (spółkę) prawdopodobnie z bratem i jakimś Polakiem o nieznanym nazwisku. W liście do wspólnika pisał o 15 dużych beczkach (nie wiadomo z czym) i swoim wkładzie, których nie odebrał, oraz o palcie żony, które bezpłatnie oddał adresatowi. Został "wyrzucony" z Warszawy do Rembertowa, jak pisze w swoim liście. Jego żona i córka zginęły w Warszawie, nie odnalazł śladu po nich. Opuścił je tylko na kilka dni, zabierając ze sobą jedynie 130 zł, zostawiając większość majątku żonie. Żona z córką nie chciała z nim iść (dokąd?) i "poszła spać do Saby" i ślad po niej zaginął. W miejscu, w którym się znajdował w Rembertowie zarobił, pracując, 2000 zł, ale nie ma zaufania do tego, że nie zginie. W liście prosi adresata o pomoc w "wydobyciu" go (z getta?). Nie podaje swojego adresu. Nie jest wymagający, wystarczy mu kilo kartofli dziennie, do tego się przyzwyczaił, miejsce w jaskini, domu starców, klasztorze lub w samotności. Pisze też o bogatej siostrze w Nowym Jorku, która ozłociłaby kogoś, kto by go uratował. Adres dostał od Władka tydzień wcześniej. List był przesłany przez zaufanego człowieka, o czym na końcu listu.
- w getcie, wysiedlenie
- atmosfera, świadomość Zagłady, wokół autora
-
Powiązane źródła:
-
Powiązane miejsca:
-
Rembertów ul. nieznana
Zelig Aronowicz przebywał w Rembertowie (w getcie?).
-
Rembertów ul. nieznana