Nigdy nie zapomnij kłamać
- Felicja
- Bryn
- Poznań, Miriam Media
- 2006
- wspomnienia osobiste
- tak
- po wojnie
- polski
-
Córka Dawida i Blimy Braunów, którzy pobrali się w 1936 r. Starsza siostra Jurka. Mieszkała w getcie z bratem, matką i ciotką Franią. Matka zmarła w 1942 r. na nowotwór krtani. Ojciec był poza gettem, parę razy, tak pamięta to Fela, odwiedził ich w getcie. Przeraził ją pogrzeb matki na cmentarzu żydowskim. Zachorowała na tyfus, nieprzytomna leżała parę miesięcy. Ciotka wyprawiła Felę z getta przez sądy na Lesznie. Powiedziała jej, że od teraz nazywa się Grabarczyk i że od dzisiaj musi kłamać. Po drugiej stronie czekała na nią pan Janek. Zawiózł ją na Saską Kępę. Odwiedził ją ojciec i zaprowadził na Freta, do mieszkania kobiety, która nauczyła Felę pacierza i zachowania w kościele. Po jakim czasie pan Janek i zawiózł ją do Legionowa, do willi pani Basi, matki sześciu córek. Znów zabrał ją pan Jurek, odebrał ją Kazimierz Sroka. Państwo Sroka mieli być jej nowymi "rodzicami". Kiedy okazało się, że bratowa Kazimierza Sroki chce ich zadenuncjować, Kazimierz zapakował dobytek i rodzinę. Wyjechali do Denisk, gdzie dostał pracę. Wiosną 1943 r. (kwiecień/maj) rodzina Sroków, po napadzie na ich dom przez Ukraińców, musiała uciekać z Denisk. W końcu trafili do Kraśnika, gdzie zamieszkali w poniemieckim domu. Jesienią 1944 r. Fela poszła do szkoły, po ukończeniu I klasy, znów zaczęli się pakować, wyjechali do Jedlni. W styczniu 1945 r. (?) znów zaczęli uciekać przed ostrzałem radzieckim. Zatrzymali się we wsi 10 km dalej. Po wyzwoleniu wrócili do Jedlni, a później do Gowarzewa, gospodarstwa Sroków. Siedmioletnią Felę zapisano od razu do 4 klasy. Później uczyła się w szkole w Poznaniu. Po maturze zaczęła studia w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Poznaniu, ale ich nie ukończyła. Po próbie ucieczki z Polski do Niemiec trafiła do więzienia. Brała udział w wydarzeniach poznańskich w 1956 r. Jej kuzyn z USA, Yehoshuy Eibszyc wysłał list do ambasady Izraela w Warszawie z wiadomością, że Fela jest Żydówką. Załatwiła paszport, dostała wizę, nic nie wiedziała Żydach. W 1957 r. wylądowała w Tel Avivie.