Imię: Z. Nazwisko: Orlich

Około 25.06.1942 r. zgłosiła się do niej Żydówka z 17-letnim synem (nazwisko nieznane) prosząc o przechowanie syna. Obiecała go odwiedzać co miesiąc, ale nie zjawiła się więcej, prawdopodobnie zginęła. Z. Orlich chodziła do pracy na cały dzień. Zamykała wtedy chłopca na kłódkę zewnętrzną. Zostawiała mu książki i jedzenie. Pewnego razu, pod jej nieobecność, ktoś dobijał się do drzwi. Przestraszony tym chłopiec nie chciał dłużej zostawać sam. Wywiozła go na wieś pod Pruszkowem, gdzie miała gospodarstwo jej matka. Tam chłopiec doczekał wyzwolenia.