Imię: Wacław Nazwisko: Szyszkowski

Dr praw. Mąż Ireny, ojciec trójki małoletnich dzieci. Działa w czasie okupacji w AK. Przed wojna utrzymywał bliskie stosunki z niektórymi adwokatami żydowskiego pochodzenia. Przyjaciel Wacława, adwokat Józef Zysman, poprosił, latem 1942 r., o pomoc w ratowaniu swojego czteroletniego syna Piotrusia. Irena Szyszkowska odebrała chłopca wyprowadzonego kanałami. Szyszkowscy nie mogli ukryć u siebie chłopca, ze względu na małe dzieci. Znaleźli dla niego miejsce w zakładzie sióstr zakonnych pod Warszawą. Zaczęły krążyć plotki o pochodzeniu Piotrusia i zmusiły Szyszkowskich do umieszczenia go gdzie indziej. Taka sytuacja powtarzała się kilkakrotnie. Za każdym razem Szyszkowscy przenosili Piotrusia do nowego miejsca. Piotruś przeżył okupację. Po wojnie odebrała go matka, Teodora Zysman.
W ten sam sposób Szyszkowscy uratowali dwie córki adwokata Romana Frydmana-Mirskiego.
Wacław Szyszkowski brał udział w powstaniu warszawskim, po jego upadku trafił do oflagu w Marnau. Po wojnie był prof. prawa konstytucyjnego na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.