W bunkrze panuje głód, kończą się zapasy żywno...

W bunkrze panuje głód, kończą się zapasy żywności. Jest awaria kuchenki, która ostatecznie wybucha, część rzeczy zaczyna się palić, rozchodzi się dym i czad. Ukrywający się Żydzi uciekają do osłoniętego kąta, gdzie mają dopływ powietrza i nie dochodzi dym. Kiedy dym opada, Mietek Wysoki i Sewek postanawiają wyjść z bunkra i rozejrzeć się, postarać o aprowizację. Wychodzą, reszta czeka na nich w napięciu; ukrywający się jedzą surową kawę z cukrem i surowe ziarna pszenicy z cukrem. Mietek i Sewek wracają z nową maszynką, naftą i innymi zapasami. Wychodzą ponownie na szaber z Liberadzkim, wracają z licznymi produktami. Przynoszą sweterki dla Ireny i Stasi. Nie ma nadal chleba, trzeba zatem gotować trzy razy dziennie, na tym tle wybuchają niesnaski. Mężczyźni kłócą się także przy grze w karty, dochodzi do bójek.