Imię: Stanisława Nazwisko: Krejzler

Przed wojną mieszkała z matką i mężem na Młynarskiej. W !942 r. przenieśli się z mężem do małego domku na Potockiej. W tym samym roku poznała żydowską rodzinę Wolmanów, Macieja, Eugenię i Jerzego, którzy wyszli z getta i zamieszkali z Krejzlerami. W kuchni była zrobiona kryjówka za prowizoryczną ścianą z półkami na garnki. Eugenia Wolman miała dobry wygląd, ale Maciej z synem Jerzym musieli się chować. Pewnego dnia wieczorem wpadło do domu pięciu Niemców, pomimo poszukiwań nie znaleźli stojących w kryjówce Macieja i Jerzego. Stanisława została wezwana na Gestapo. Tej nocy umieściła Wolmanów w innych miejscach. Sama nocowała u matki na Młynarskiej, mąż poszedł do pracy. Następnego dnia rano, znów rewizja, ale też bezskuteczna. Po jakimś czasie Wolmanowie wrócili. Stanisława była już ostrożniejsza, nie odwiedzała znajomych, żeby nie musieć przyjmować ich u siebie. Pomimo tego co pewien czas przychodziła policja granatowa. Wolmanowie mieli zarezerwowane miejsca na chwilowy pobyt w momentach zagrożenia.