Krystyna Szenberg schodzi po schodach, trzyma...

Krystyna Szenberg schodzi po schodach, trzyma za rękę swoją małą siostrę; jest bardzo ciemno. Słyszy, że ktoś idzie, mężczyzna okazuje się SS-Mannem; przyciąga Krystynę do okna, ogląda ją i stwierdza, że jest bardzo piękna. Krystyna każe siostrze biec z powrotem do matki. Niemiec usiłuje pocałować Krystynę, ta zaczyna się wyrywać i krzyczeć. Uchylają się drzwi dyrektora szopu, który sprawdza, co się dzieje. SS-Mann zapowiada, że następnego dnia przyjdzie po Krystynę, zabierze ją do niemieckiego domu publicznego. Stwierdza, że w przypadku, gdyby dyrektor nie dopilnował sprawy, Niemcy zabiją wszystkich mieszkańców i pracowników szopu. Niemiec odchodzi, Krystyna opowiada o zdarzeniu matce, która błaga dyrektora o interwencję. Następnego dnia Krystyna przychodzi do dyrektora, pojawia się SS-Mann, który stwierdza, że najpierw musi Krystynę oszpecić. Bierze wielkie nożyce do skóry, przykłada je dziewczynce do nosa, grozi, że utnie jej nos. Krystyna ze strachu załatwia się na podłogę. Niemiec odsuwa się gwałtownie, dyrektor wykorzystuje sytuację, prosi go, żeby dał Krystynie spokój, skoro to jeszcze dziecko, które robi w majtki. Niemiec każe Krystynie odejść.