Wywiad USC 7926 - Maria Lewińska-Kurowska
- Maria
- Lewińska-Kurowska
- wywiad USC Shoah Foundation
- nie
- po wojnie
- polski
-
Ojciec, Jakub Lewi miał w Gostyninie sklep szkła i porcelany. Był prezesem organizacji ortodoksyjnych Żydów w Gostyninie, prezesem gminy żydowskiej, radnym miejskim. Matka Elka nie pracowała. Maria miała sześcioro rodzeństwa, Szmula, Bajlę, Lebę, Chaję, Bronkę i Moszego. W 1932 r. przeprowadzili się do Warszawy. W Warszawie otworzyli rodzinną wytwórnię bielizny damskiej i pościelowej. W czasie bombardowania Warszawy w 1939 r., część mieszkania została zbombardowana, został tylko 1 pokój z kuchnią. Żyli ze sprzedawania zapasów towaru. W getcie wychodziła z siostrą poza mury getta na handel. Ojciec zmarł w czerwcu 1941 r. Po zmniejszeniu getta rodzina przeniosła się na Miłą. Maria postanowiła wyjść z getta. Zamieszkała na Powiślu. Dołączyła do niej siostra Chaja. Później Maria i Chaja tam zamieszkały na Elektoralnej, zostały zameldowane. Odwiedzała rodzinę w getcie. Maria odwiedzała na wsi pod Łochowem półtorarocznego Imka, synka swojej siostry Bajli, wywiezionego z getta. Wyciągnęła z getta dwie młodsze siostry Lubę i Bronkę, ale one, po krótkim ukrywaniu się w mieszkaniu, wróciły do getta. Parę razy była zatrzymywana przez szmalcowników, spotykała znajomych z Gostynia, ale zawsze jej się udawało. Do czasu. Szmalcownik zaprowadził ją do koszar niemieckich, niemieccy żołnierze na żandarmerię. Została aresztowana, nie przyznawała się, że jest Żydówką. Zrobiono rewizję na Elektoralnej, aresztowano Chaję. Maria została wysłana do obozu przejściowego na Skaryszewską. Stamtąd miała jechać na roboty do Niemiec, ale uciekła. Pociągiem dojechała do swoich znajomych Łazarkiewiczów. Tam zastała swoją siostrę Bronkę, która przywiozła z Łochowa małego Imka. Kiedy Bronka wyszła z domu, wpadła pod tramwaj i znalazła się w szpitalu na Senatorskiej. Maria postanowiła wyjechać z dzieckiem z Warszawy. We wsi Zieleniec, W wynajęła pokój. Jeździła do Warszawy na handel. Po jakimś czasie, Chaja, przewieziona z więzienia do obozu na Skaryszewską, uciekła i przyjechała do Zieleńca. Zaczęto je podejrzewać o pochodzenie żydowskie. Wróciły do Warszawy. Wiosną 1943 r. wynajęły mieszkanie w pożydowskim domu. Maria zaczęła pracować w fabryce ubrań, u Czecha, który był przyjaznym człowiekiem. Kiedy wybuchło powstanie warszawskie, ukrywała się z siostrą Chają i Imkiem w piwnicy. Niemcy wyprowadzili ich do Pruszkowa. W obozie w Pruszkowie uratował ich przed wywózką niemiecki lekarz Krygier (?). Dotarli do Głoskowa, wynajęli strych u chłopa. Po kilku tygodniach, w nocy, przyszli z lasu partyzanci, zażądali okupu, który dostali. Maria, Chaja i Imek wyjechali do Pruszkowa. Jakaś samotna kobieta przyjęła ich do swojego pokoju. Doczekali tam wyzwolenia. Po wojnie wyjechała do Katowic, razem z siostrą i siostrzeńcem. Wyszła za mąż. Wyjechali z mężem do Warszawy, a w latach 60-tych do USA.