Roman Gińdzieński sprowadził ze Lwowa zaprzyja...
- NIE
-
Roman Gińdzieński sprowadził ze Lwowa zaprzyjaźnione z jego rodziną Marię Tigerową z córką Danutą. Wynajął dla nich pokój w tym samym domu, w którym mieszkał.
Pani Tigerowa chciała sprzedać firanki, i szybko zjawiło się u niej dwóch szantażystów, którzy dzięki nieostrożności pośredniczki poznali jej prawdziwe nazwisko. Zabrali 10 000 zł i zażądali 40 000 kolejnego dnia.
Roman Gińdzieński przedstawił całą sytuacje kapitanowi granatowej policji Jabłońskiemu, który złapał szantażystów na gorącym uczynku. Zostali oni aresztowani i skazani przez sąd na 4 lata więzienia.
Pułkownik Chmaj, komendant policji, pomógł szybko zakończyć śledztwo w sprawie szantażystów i zwolnić z depozytu zrabowane pieniądze. - 1942-07-00
- działania Polaków, mieszkaniowe, pomoc, szantaż
- policja polska, pomoc długotrwała, pomoc indywidualna , pomoc lokalowa, szantażysta/szmalcownik, z papierami aryjskimi, znajomi
-
Powiązane źródła:
-
Relacja Romana Gińdzieńskiego w „Ten jest z ojczyzny mojej”.
- 489-492