Pewnej niedzieli 1942 r. Lila Lam-Nowakowska z...

Pewnej niedzieli 1942 r. Lila Lam-Nowakowska z matką Dorotą szła z Marszałkowskiej na Wilczą, do narzeczonego. Miały aryjskie dokumenty. W okolicy pl. Zbawiciela podszedł do nich mundurowy policjant i zaczął je szantażować. uzgodniono sumę i matka poszła po pieniądze, zostawiając córkę jako *zakładniczkę*. Policjant zaciągnął naiwną osiemnastolatkę do pobliskiego hotelu, gdzie, jak powiedział, jest lepiej czekać niż na ulicy. Natychmiast zaprowadził ją do jakiegoś pokoju i zaczął rozbierać. Lilka opierała się mocno, ale, jako Żydówka, bała się krzyczeć. Opierała się tak skutecznie, że policjant nie wytrzymał i skończył przedwcześnie. Okup został zapłacony. Panie wypuszczone.