Krystyna Gutfrend jako łączniczka Armii Ludowe...

  • NIE
  • Krystyna Gutfrend jako łączniczka Armii Ludowej ma dostarczyć przesyłkę komuś w Pruszkowie. Wysiada z kolejki na stacji w Tworkach, orientuje się, że na ulicy jest łapanka, wszyscy Polacy uciekają. Jest elegancko ubrana, wygląda jak bogata Polka lub Niemka. Idzie prosto na budę, przy której stoją Niemcy, patrzy na nich z kokieteryjnym uśmiechem. Przepuszczają ją; Krystyna wie, że nieopodal jest sklep spożywczy, przez który można przejść na drugą stronę, ktoś wcześniej uprzedził ją o tym. Wchodzi do sklepu, terroryzuje właścicielkę bronią, chowa się w piwnicy. Po chwili pojawiają się Niemcy, szukają Krystyny, właścicielka informuje, że wyszła drugim wyjściem i tam kierują się gestapowcy. Kiedy Niemcy się oddalają, właścicielka schodzi do Krystyny, która ucina narzekania kobiety: „(…) to ja mówię, cicho bądź, nic nie gadaj, siedzę tutaj do rana”). Następnego dnia Krystyna idzie do krewnych Kalbarczyków, mieszkających w Pruszkowie, po kolejnych ustaleniach dostarcza paczkę umówionej osobie.

  • działania Niemców, działania Polaków, konspiracja, pomoc, życie prywatne/życie codzienne
  • atmosfera, gestapo/żandarmeria, gospodarze, inna pomoc, konspiracja polska, obcy człowiek, pomoc indywidualna , pomoc jednorazowa, pomoc lokalowa, pomoc rzeczowa, poza Warszawą, z papierami aryjskimi, znajomi
  • Str. 102 – 104