Wywiad USC 5218 - Maria Krych
- Maria
- Krych
- wywiad USC Shoah Foundation
- nie
- po wojnie
- polski
-
Ojciec miał niewielki sklep w Zamościu. Miała trzech braci. W 1935 r. przyjechała do Warszawy w poszukiwaniu pracy. Wstąpiła do KPP. Na dwa lata przed wojną dostała pracę w drukarni jako korektorka. Po wybuchu wojny poszła pieszo do Lwowa, gdzie już byli rodzice. We Lwowie pracowała jako kasjerka w aptece, działała w KPP. Po wejściu Niemców została aresztowana. Dzięki znajomościom rodziny z komendantem policji żydowskiej, została wykupiona za złoty zegarek. Wyjechała do Warszawy, przedostała się do getta. Pracowała w sklepie-kawiarni, sprzedając wodę sodową. Po pierwszej akcji likwidacyjnej, wyszła z getta, z placówką. Pojechała pod Lublin, do wiejskiego majątku. Pracowała z grupą młodzieży żydowskiej przy zbiorze chmielu. Później - jako służąca u granatowego policjanta. Pojechała do Lublina do getta, do brata. Z getta dostała się na Majdanek. Została wykupiona z bratem lekarzem i bratową. Pojechała do Warszawy. Poszła do Smoleńskiego, drukarza, któremu pomogła wyleczyć się w szpitalu we Lwowie.. Potem przez 10 dni chroniła się w domu endeków, którzy nie wiedzieli kim jest. Uciekła, nocowała na dworcu, czekała na fałszywe dokumenty. Potem pracowała w organizacji w Warszawie, w tzw. technice partyjnej (rozwoziła prasę, broń). Kiedy zrobiło się *gorąco*, wyjechała do partyzantki na lubelszczyźnie. Była w partyzantce 14 miesięcy, do lipca 1944 r., do wyzwolenia. Po powstaniu w Treblince, do jej grupy dołączyło trzech Żydów: lekarz czeski, kupiec warszawski i młody chłopak, który pracował przy likwidacji trupów. Maria spisał jego wspomnienia i przekazała do ŻIH. Po wyzwoleniu, Maria trafiła do Lublina.