Wywiad USC 32248 - Krystyna Świerczyńska
- Krystyna
- Świerczyńska
- wywiad USC Shoah Foundation
- nie
- po wojnie
- polski
-
Rodzice, Róża i Leon mieli sklep na Okopowej. Miała dwóch starszych braci, Edwarda i Natana, i młodszą siostrę Lusię. Chodziła do prywatnego żydowskiego gimnazjum pani Zaksowej. Rodzice przyjaźnili się z sąsiadami, Polakami państwem Świerczyńskimi. Kiedy utworzono getto, musieli przenieść się na Gęsią. Wyszła 4.08.42 r. przez urząd na Lesznie róg Żelaznej. Nie miała żadnych pieniędzy ani ubrania na zmianę.Czekał na nią Konrad Świerczyński, zawiózł ja na Żoliborz do państwa Malinowskich. Tam przesiedziała do wieczora. Wieczorem pojechała z Konradem na Okopową, do domu, w którym mieszkała przed wojną. Kilka dni mieszkała u Świerczyńskich, nie wychodziła z mieszkania. Zamieszkała w sąsiedniej klatce u Stefana, chłopaka pomagającemu Żydom. Kiedy Stefan zginął, wyprowadziła się z Konradem, swoim przyszłym mężem na Koszykową do Edwarda Stylińskiego. Po pewnym czasie zostali okradzeni i zastraszeni. Potem, jesienią 42 r., zamieszkała u hrabiny Haliny Rozwadowskiej na Jaworzyńskiej. Rozwadowska pracowała jako kelnerka, zatrudniła Halinę/Krystynę jako wychowawczynię do swojego synka. Tam mieszkała około roku. Miała już dokumenty na nazwisko Krystyna Giełżyńska. Kiedy pracodawczyni wymówiła jej mieszkanie, znalazła schronienie w mieszkaniu na Grochowie, które Konrad wynajął dla małżeństwa Zeligsonów. Tam naszli ich szmalcownicy, których nasłał Styliński. Musiała zmienić dokumenty, została Krystyną Tymińską. Przeniosła się do znajomych rodziców Konrada, państwa Rogalskich. Znalazła pracę w mydlarni na Śniegockiej. Był to sklep endeka, byłego radnego, który w ramach walki z Niemcami, pomagał Żydom. Sklep prowadziła jego staruszka matka, która nie znała pochodzenia Krystyny. Pracowała tam do powstania warszawskiego. Oboje z Konradem wzięli udział w powstaniu w szeregach Polskiej Armii Ludowej. Po powstaniu, dzięki kierowcy niemieckiej karetki pogotowia wydostała się z Warszawy razem z Konradem. Pojechali do Szymanowa, do stryjka Konrada. Tam wzięli ślub. Mieszkali tam do wyzwolenia. Wrócili do Warszawy.