Wywiad USC 26060 - Ewa Grosfeld-Krawczyk
- Ewa
- Grosfeld-Krawczyk
- wywiad USC Shoah Foundation
- nie
- po wojnie
- polski
-
Jej ojciec, Ludwik Grosfeld był adwokatem, członkiem PPS, bronił działaczy PPS, działaczy chłopskich. Matka, Olga z domu Kupfer, nie pracowała. Na początku grudnia 1939 r. ojciec, jako działacz polityczny, uciekł do Rumunii, ostatecznie trafił do Londynu. Ewa została z matką w Przemyślu. Na krótki czas wyjechały do Lwowa, po wybuchu wojny radziecko-niemieckiej, ale nie miały tam oparcia, więc postanowiły wrócić do Przemyśla. Zostały aresztowane. W więzieniu we Lwowie, na ul. Łąckiego, spędziły ponad miesiąc, w osobnych celach. Po uwolnieniu wróciły do Przemyśla.Trafiły do getta. Niemcy zabierali je do pracy przymusowej. Ewa kopała kartofle, myła okna itp. W jednej z selekcji, zabrano babcię Hindę Kupfer i brata matki, oboje zginęli. Matka postanowiła uciekać z getta. Przedwojenna gosposia dała im autentyczne metryki swoich krewnych. Ewa została Józefą Chruszcz, matka miała inne nazwisko. Ewa wyszła z getta z placówką dzięki opłaconemu Ukraińcowi. Na dworcu czekała na nią opłacona nauczycielka, która zawiozła ją do Warszawy. Ewa miała adres kontaktowy na Nowym Świecie, do siostrzenicy pana Wincentego Markowskiego. Przez kilka dni, do przyjazdu matki, przebywała w kilku miejscach. Potem wynajęły pokój na Bielanach w domu Aldony Lipszyc. Matka zarabiała robiąc swetry na drutach. Było biednie. Ewa jeździła na Żoliborz, do Markowskich, Jadwiga Markowska przygotowywała ją do szkoły. We wrześniu 1943 r. zamieszkała u sióstr Zmartwychwstanki na Żoliborzu, gdzie chodziła do szkoły, do sierpnia 1944 r. Odwiedzał ją tylko Markowski. We wrześniu 1943 r. przeniosła się do internatu Sióstr Zmartwychwstanek na Żoliborzu i zaczęła naukę szkolną. W czasie powstania warszawskiego w domu sióstr został utworzony szpital, Ewa pracowała w nim przez cały sierpień. Dom został częściowo zbombardowany, a szpital przeniesiony do tzw. *szklanych domów* na Żoliborzu. Matka zabrała Ewę ze szpitala, wyszły z Warszawy do obozu w Pruszkowie. Podczas selekcji skierowane zostały do grupy mającej wyjechać do Niemiec. Ale spotkały, prowadzącego obozową kuchnię, męża kuzynki, które wyciągnął je do pracy w kuchni. Kiedy dostały przepustkę z obozu, wsiadły do pociągu do Częstochowy. Tam matka zaczęła pracę jako cywilna furtianka w domu podrzutków u Sióstr Skrytek na ul. Katedralnej. Ewa zamieszkała w tym domu. Po wyzwoleniu Częstochowy 17.01.1945 r., opuściły dom sióstr. Przez jakiś czas mieszkały jeszcze w Częstochowie, a później pojechały do Krakowa. Ojciec wrócił z Londynu pod koniec 1945 r.