Wywiad USC 25745 - Krystyna Żurawska
- Krystyna
- Żurawska
- wywiad USC Shoah Foundation
- nie
- po wojnie
- polski
-
Urodziła się w rodzinie lekarza internisty, Edwarda Grodzieńskiego i Ireny z domu Tylko. Ojciec pracował w szpitalu wojskowym, był oficerem, miał w domu prywatna praktykę. Do getta poszła razem z rodzicami, zamieszkali z babką, Jadwigą Tylko. Z getta wyprowadziła ją znajoma rodziców, umieściła na kilka miesięcy u siebie w willi na Mokotowie, załatwiła Krystynie aryjskie dokumenty, nauczyła modlitw. Potem oddała ja do domu dziecka sióstr Franciszkanek w Płudach. Tam Krystyna mieszkała do 1944 r. Poszła do szkoły, siostry wiedziały o jej pochodzeniu. W czasie powstania warszawskiego, przez Płudy przebiegał front. Siostry chowały się z dziećmi w piwnicy zakładu. Do jedzenia było tylko jakieś zboże z wodą. Krystyna nie mogła tego jeść, wymiotowała, siostry jej nie zmuszały, nie poiły. Kiedy front się przetoczył, nie zabrały z piwnicy opuchniętej z głodu dziewczynki. Znalazł ja jakiś żołnierz rosyjski i znalazła się w szpitalu w Międzylesiu. Tam odnalazł ją mąż kuzynki ojca, która zginęła w powstaniu warszawskim. Pilnował jej leczenia, odwiedzał ją. Mianował się jej prawnym opiekunem, ale nie zabrał jej do siebie. Oddał ja do domu dziecka w Dąbrowie Leśnej, nie pozwolił nikomu jej adoptować. Potem trafiła do domu dziecka w Soplicowie, a dwa lata przed maturą, jej opiekun przeniósł ją do Warszawy, do Domu Młodzieży na Rakowieckiej. Warszawie kończy medycynę i wychodzi za mąż.