Relacja 301-3593; w Archiwum ŻIH
- Nachamiasz
- Szulklaper
- relacja
- nie
- po wojnie
- polski
-
Aptekarz. Z matką i siostrą był w getcie w Gródku. 02.11.1942 r. Niemcy zaczęli likwidację getta. Wywozili Żydów na furmankach do Białegostoku. Nachemiasz uciekł po drodze, matka dała mu na drogę 500 marek, a woźnica czapkę i bat. Schował się w stercie drewna. Wieczorem ruszył do Białegostoku. Po drodze został złapany, dowieziony do miasta. Znów uciekł. Dotarł do znajomego lekarza, Hankiewicza. Tam spotkał siostrę. Siostrą zaopiekował się inny znajomy, Józef Kamiński. Nachemiasz poszedł dalej, do znajomego konduktora z miejscowości Starosielc, Czesława Regulanty. Dostał od niego czapkę konduktorską i pociągiem pojechał do warszawy. W Warszawie odnalazł kolegę, granatowego policjanta, który pracował w XV Komisariacie na Pelcowiźnie. Zamieszkał u rodziny kolegi na ul. Nadwiślańskiej. Mówił, że jest uciekinierem z robót w Prusach Wschodnich. Do powstania warszawskiego mieszkał u nich i pracował jako palacz i konduktor na kolei. po powstaniu został wywieziony na roboty do Niemiec.
Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego
ul. Tłomackie 3/5
00-090 Warszawa
secretary@jhi.pl
www.jhi.pl