Po obu stronach muru - Jerzy Lando
- Jerzy
- Lando
- Norbertinum, Lublin
- 2004
- wspomnienia osobiste
- tak
- po wojnie
- angielski
-
Syn Jakuba Lando, właściciel dużego przedsiębiorstwa włókienniczego i Guty z domu Engel. Miał starszego brata Michała. Niemcy przejęli przedsiębiorstwo ojca. Jerzy wrócił do szkoły. W grudniu 1939 r. zostali wywiezieni do Radogoszczy, a stamtąd do Krakowa. W czerwcu 1940 r. Niemcy wydali rozkaz, żeby Żydzi, którzy przyjechali do Krakowa po wybuchu wojny, opuścili miasto. Pojechali do Warszawy. Przydzielono im pokój na Żelaznej. We wrześniu przeprowadzili się na Nowolipie. W styczniu 1941 r. znów się przeprowadził z rodziną na Nowolipki. Ojciec zaczął pracę w szopie skórzanym, który utworzył w getcie, na Nowolipkach, Bogusław Howil, Polak, przedwojenny znajomy. Kiedy zaczęły się akcje wysiedleńcze, zaopatrzył wszystkich pracowników w zaświadczenia pracy. Nie uchroniło to ich przed selekcją. Z selekcji nie wróciła siostra matki, Franciszka Engel z rodziną. W październiku 1942 r. wyszedł z getta z metryką na nazwisko Kazimierz Kowalski, poszedł na Pragę do domu Leona Wołowskiego. Następnego dnia poszedł do sklepu Bogusława Howila. Howil dał mu mieszkanie i pracę u siebie. Po kilku dniach pojawił się anonim, który dotyczył wprawdzie rodziców Howila w Krakowie, ale miejsce stało się niebezpieczne. Howil wysłał Jerzego do Krakowa, do swoich rodziców, na Karmelicką 49. Państwo Howilowie przyjęli go serdecznie, znając jego pochodzenie. Znaleźli mu miejsce u swojej znajomej i pracę w laboratorium chemicznym. Po czterech tygodniach pracy, niektórzy pracownicy zaczęli podejrzewać, że Jerzy jest Żydem. Pojechał do Zakopanego, do Józefa Kozłowskiego. Kozłowski zatrudnił go w swoim kamieniołomie pod Nowym Sączem. Po jakimś czasie Jerzy odkrył, że kierownik kamieniołomu oszukuje finansowo swojego pracodawcę, nie mógł się na to zgodzić. Zaczął szukać innej pracy, w kenkarcie miał już stemple z dwóch legalnych miejsc pracy. Wyjechał do Krakowa. Od starszych państwa Howilów dowiedział się, że jego rodzice, i rodzeństwo matki z rodzinami wyszli z getta. Wrócił do Warszawy. Zamieszkał na jakiś czas na Złotej u rodziny Ukraińców, gdzie mieszkała matka z siostrą Heleną. Znalazł pracę w sortowni ubrań i złomu, Edmunda Holki, który znał jego pochodzenie. Wynajął pokój na Joteyki, w którym mieszka do powstania warszawskiego. Wstąpił do organizacji konspiracyjnej. Brał udział w powstaniu warszawskim, miał pseudonim Hetmański. Po powstaniu trafił do obozu jenieckiego w Lamsgorf. Obóz został wyzwolony 5 maja 1945 r. W 1946 r. wrócił do Polski, latem wyjechał do Londynu.