Witold Góra idzie ulicą w towarzystwie Stefy R...
- NIE
-
Witold Góra idzie ulicą w towarzystwie Stefy Reibenbach. Natykają się na szmalcowników. Witold mówi „Stefa, uciekaj, ja ich biorę na siebie”. „Ona taka mała, nie dałaby rady. Chodzili za mną długo, ja ich postraszyłem, powiedziałem, że ich zastrzelę”.
- działania Polaków, pomoc, szantaż, szmalcownictwo, życie prywatne/życie codzienne
- antysemityzm, atmosfera, inna pomoc, kontakty z innymi Żydami, pomoc indywidualna , pomoc jednorazowa, pomoc od Żydów, pomoc rzeczowa, szantażysta/szmalcownik, z papierami aryjskimi, znajomi
-
Powiązane źródła:
- Str. 13
-
Powiązani ludzie:
-
Nieznane
Szmalcownicy
Spotykają Witolda Górę i Stefę Reibenbach na ulicy. Witold mówi „Stefa, uciekaj, ja ich biorę na siebie”. „Ona taka...
-
Góra
Witold
Witold Góra w 1915 roku uczy się w szkole rzemieślniczej w Warszawie. Po wejściu Niemców zostaje zesłany na roboty d...
-
Reibenbach
Stefa
Córka garbarzy warszawskich. Witold Góra ratuje jej męża, który opuszcza getto w czasie powstania. Witold wyciąga go...
Powiązane miejsca:
-
nieznana
Witold Góra unika napaści szmalcowników.
-
Nieznane
Szmalcownicy