Witold Góra często bywa na Radnej, gdzie ukryw...

Witold Góra często bywa na Radnej, gdzie ukrywa się między innymi jego siostra i szwagier. Dozorca Aleksander Mączyński – alkoholik – wie, że ukrywający się są Żydami, płacą mu. Nie wie, że Żydem jest także Witold, ma go za Polaka, działającego w konspiracji. Witold grozi dozorcy, że jeśli będzie dalej pił, to go zastrzeli. Witold przychodzi na Radną, puka do dyżurki, drzwi są zamknięte. Zagląda przez okno od strony podwórka, widzi dozorcę, który pełznie na czworakach w stronę drzwi, chce je otworzyć, ale przewraca się. Witold rozbija szybę w oknie, wchodzi do mieszkania; okazuje się, że dozorca upił się, w strachu przed Witoldem połknął całe opakowanie środków uspokajających. Witold sprowadza szwagra, który jest lekarzem, zastrzyki ratują dozorcy życie. „To była straszna rzecz. Gdyby on umarł byłaby kompletna katastrofa. Tam było około dziesięciu osób. A dozorca wywiózł żonę na wieś, był sam, poza tym pił”.