W posiadłości Olesina k. Nadarzyna, Zofia i Ja...

W posiadłości Olesina k. Nadarzyna, Zofia i Janusz Pstrokońscy ukrywali od 1942 r. trzech żydowskich uciekinierów z getta warszawskiego: braci Leona i Szlomę Żychlińskich i Mosze Zylberberga. Urządzili im w zagajniku bunkier. Umieścili w bunkrze także kilku jeńców radzieckich, którym udało się zbiec z obozu. Dbali o zaopatrzenie. Często odwiedzała w bunkrze narzeczona Szlomy, Bluma Irena, która ukrywała się w pobliskiej wsi, pracując jako krawcowa. W październiku 1944 r. zgłosił się do Pstrokońskich Bernard Foglewicz pod nazwiskiem Bolesław Chełczyński. Pstrokońscy przyjęli go do mieszkania, w którym już mieszkało wielu uciekinierów z Warszawy, przedstawili go jako dalekiego kuzyna. Wszyscy doczekali wyzwolenia.
Do Pstrońskich pukała czasem w nocy Mośkowa, która przed wojną miała sklep wyrobów żelaznych w Nadarzynie. Często korzystała z posiłków i noclegów. Niemcy zastrzelili ją jesienią 1943 r. na cmentarzu żydowskim w Nadarzynie