W pierwszych dniach wysiedlenia na Lesznie nie...
- TAK
-
W pierwszych dniach wysiedlenia na Lesznie niedaleko szopu Toebbensa porządkowi zatrzymywali ludzi. Erlich, chcąc pokazać swoją władzę, zaczął krzyczeć na porządkowych i demonstrować, jak powinni pracować. Świadkiem tej sceny był Jahn, kierownik Toebbensa. Podszedł do Erlicha i dotkliwie pobił go pejczem. Erlich pobiegł na skargę do Hoehmana. Jahn został aresztowany i osadzony na Pawiaku. Siedział kilka dni, po czym został zwolniony, jakoby na prośbę Erlicha. Po dobrej kolacji Erlich i Jahn zawarli zgodę. Kon i Heller byli pupilami Brandta, zaś Erlich -pupilem Hoehmana. Zabicie Kohna i Hellera było równoznaczne z "pognębieniem Brandta" i z sukcesem Hoehmana. W ciągu 2-3 tyg. Brandt skutecznie się zemścił i wymanewrował Hoehmana tak, że ten został wysłany na front. Na jego miejsce przyszedł Witosek. Dni Erlicha były policzone, pod koniec sierpnia 42r. znikł z getta.
- lipiec 1942
- lipiec 1942
- wysiedlenie
- działania Niemców
- kolaboracja, Niemcy
-
N, N
- [s., 128-131]
-
Powiązani ludzie:
-
Erlich
Nieznane
Zaufany Hoehmana i grupy lubelskiej. Funkcjonariusz SP. Na zarządzenie Hoehmana został zastępcą Komendanta SP (I akc...
-
Jahn
Nieznane
Kierownik Toebbensa. Niemiec. Znany z brutalności wobec Żydów. Na pocz. I akcji miał zatarg z Erlichem (przesiedział...
-
Brandt
Nieznane
Od paźdz. 39 do kwietnia 43r. kierownik referatu żydowskiego w komendzie SS w Al. Szucha. Podporucznik. Ok. 50 lat,...
-
Hoehman
Nieznane
Kapitan SS. 22 lipca 42r. polecił w sekretariacie KSP urządzić siedzibę SS. Ok. 40 lat, szczupły szatyn, błędne oczy...
-
Erlich
Nieznane