W domku w Dębince mieszkała z dwiema córeczkam...

  • NIE
  • W domku w Dębince mieszkała z dwiema córeczkami, na aryjskich papierach, żona Mieczysława Chodźki. Mieczysław zdążył, przed wysiedleniem z getta w Falenicy, wyrobić dla żony aryjskie dokumenty i wysłać ją z dziećmi na stronę aryjską. Po swojej ucieczce z Treblinki 1, poszukiwał przez kilka tygodni rodziny. Mieczysław odnalazł ich w listopadzie 1943 r., a w styczniu 1944 r. sprowadził się do nich. Żona, mgr farmacji, jesienią 1943 r. była kucharką oddziału AK stacjonującego w tej wsi i z tego powodu była wzywana na posterunek w Rembertowie i przesłuchiwana. Przesłuchiwane były też obie córeczki, 5-cio i 12-to letnia. Domek był kilkakrotnie ostrzeliwany. Z tego powodu Mieczysław nie mógł sprowadzić się wcześniej. W dzień ukrywał się na strychu pod gałęziami suszonymi na opał, a na noc schodził do rodziny. Przed nadejściem frontu, żona z dziećmi musiała opuścić wieś. Mieczysław nadal ukrywał się na strychu.

  • 1944-01-00
  • pomoc
  • bez papierów aryjskich, dzieci, kontakty z innymi Żydami, pomoc długotrwała, pomoc lokalowa, pomoc od Żydów, poza Warszawą, z papierami aryjskimi