W Wielki Piątek 1944 (7.04.1944), koło 5.00 ra...

W Wielki Piątek 1944 (7.04.1944), koło 5.00 rano, Żoliborz zostaje zablokowany przez kilka tysięcy gestapowców i żołnierzy Wehrmachtu. W czasie łapanki do willi Münzów wpada ok. 30 policjantów, szukając broni i Żydów. Córka Münza z mieszkającą u niej koleżanką (Żydówką) ucieka na strych („w negliżu”). Jakiś czas potem wbiegają tam policjanci, stają przed zamkniętymi drzwiami mansardy, żądają od Münza klucza. Münz mówi im, że klucz ma administrator, wobec czego mogą wyłamać drzwi. Schodzi obojętnie na dół. Pociąga za sobą policjantów, ratując tym samym życie kobietom, ukrytym na strychu. Jest jednak spocony z nerwów; dowódca patrolu zauważa, że Münz źle wygląda i podaje mu krzesło. Do końca łapanki Münz siedzi na krześle przed szafą, gdzie właściciel mieszkania ukrył naboje. Po przeszukaniu Münz odprowadza policjantów do furtki, tam powtórnie zostaje wylegitymowany. Dowódca zwraca mu dokumenty, salutując przy tym.

Widzą to polscy sąsiedzi, którzy później, na początku PW donoszą do żandarmerii AK, że Münz prawdopodobnie jest Żydem i współpracował z gestapo. Patrol żandarmerii przybył do willi Münza i sprawdzają dokumenty Münza.