Teofila Klinger i Michał Kurz-Kowalski szukają...
- NIE
-
Teofila Klinger i Michał Kurz-Kowalski szukają schronienia w Warszawie, błąkają się po ulicach, wchodzą do cukierni. Wychodzą, zdają sobie sprawę, że jakiś mężczyzna wychodzi za nimi. Przyspieszają kroku, on także. Podchodzi do nich, mówi, żeby nie uciekali. Wchodzą do bramy. Mężczyzna pyta, czy mają pieniądze. Słysząc, że nie mają zapowiada, że ich wyda policji. Michał wyjmuje drobne, daje mu wszystko, co ma: „Słuchaj, tu mam parę groszy. Weź te parę groszy, co będziesz do nas strzelał”. Mężczyzna zabiera pieniądze i radzi, żeby szybko odeszli, „bo szmalcowników nie brak”.
- 1943-00-00
- jesień
- działania Polaków, szantaż, szmalcownictwo, życie prywatne/życie codzienne
- atmosfera, kontakty z innymi Żydami, koszty, obcy człowiek, szantażysta/szmalcownik
-
Powiązane źródła:
- Str. 14
-
Powiązani ludzie:
-
Szmalcownik
NN
Wychodzi za Teofilą Klinger i Michałem Kurz-Kowalskim z cukierni, idzie za nimi. Przyspieszają kroku, on także. Podc...
-
Klinger
Teofila (Wanda)
Przyjeżdża z Łodzi z córką Ireną i mężem, adwokatem Tadeuszem Klingerem. Brat męża, Władek, wynajmuje z żoną pokój w...
-
Kurz-Kowalski
Michał
Michał Kurz-Kowalski bierze ślub w 1926, ma dwoje dzieci. Jego rodzina prowadzi przedsiębiorstwo budowlane. W 1936 u...
Powiązane miejsca:
-
nieznana
Teofila Klinger i Michał Kurz-Kowalski natykają się na szmalcownika.
-
Szmalcownik
NN