Stanisław Tomkiewicz źle się czuje w obozie pr...

Stanisław Tomkiewicz źle się czuje w obozie pracy; nie daje sobie rady z codziennymi czynnościami, w przeciwieństwie do pozostałych nie umie przygotować ziemniaków, nie wie, że trzeba je obrać i posolić, gotuje niezjadliwą breję, inni nabijają się z niego z tego powodu. Podejrzewają także, że jest synem Feliksa Tomkiewicza, nadzwyczaj zamożnego, w rzeczywistości wuja Stanisława. Był znienawidzony, jako skąpy i brutalny pracodawca. Stanisławowi z trudem udaje się przekonać pozostałych więźniów, że nie jest to jego ojciec. Czuje się upokorzony, także z innego powodu: jest pracownik, który może wychodzić, kiedy chce, nosi skórzany płaszcz, wyraźnie jest w dobrych relacjach ze strażnikami, Stanisław słyszy, że przed wojną był policjantem. Proponuje Tomkiewiczowi, żeby przystąpił do współpracy z organizacją konspiracyjną. Tomkiewicz jednak odmawia, boi się. Ma z tego powodu wyrzuty sumienia, czuje się tchórzem.