Przez mur getta na Lesznie przy kościele przer...

Przez mur getta na Lesznie przy kościele przerzucano paczki z gazetkami i bronią. Wcześniej do getta przechodził brat Hersza Rubinsztejna i czekał pod murem. Placówkarze z Chmielnej wynajmowali platformę, którą jechało kilkadziesiąt osób. W umówionym miejscu gwizdali. Zza muru odpowiadano gwizdem. Wtedy przerzucali paczki. Placówkę pilnowało dwóch Niemców, komunistów, którzy długie lata siedzieli w obozach za swoje przekonania. Ci Niemcy im pomagali. Przenosili też przez wachę pieniądze podopiecznych, które im później oddawali.